Trochę nitów wyrwało się na wolność z tkaniny, trochę ktoś uciął. Materiał się przetarł, prawdopodobnie od naturalnego dla rycerzy kwasu wydzielanego przez ich pory.
Przed następnym turniejem eliminacyjnym, który odbędzie się w Gdyni 8.11, należało je więc naprawić. Obiecałam pomóc.
Okazało się, że naprawianie ich sprowadzać się będzie do zrobienia ich na nowo.
Ze starych zrobiliśmy wzór, Marcus usunął stare nity i wyprostował elementy, a nawet je nieco wyszlifował.
Teraz pozostało je zanitować i obszyć brzegi tkaniny. Przez najbliższe kilka tygodni będą piękniusie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz