sobota, 11 października 2014

Jak zorganizować ślub i wesele (i nie zwariować)? cz.I - początki początków - zacznij planować i zachowaj spokój.

Jak można się dowiedzieć z amerykańskich filmów i z internetów (wiadomo, że jak coś jest napisane w internecie to musi być prawda) każda kobieta od wczesnego dzieciństwa nie marzy o niczym innym, tylko o ślubie.


A kiedy już ktoś jej się oświadczy (nie zawsze istotne jest kto to będzie) wpada w szał i zamienia się w pannomłodzillę.Tego dowiedziałam się z takich hitów jak bride wars czy bridesmaids.


A filmów o przygotowaniach do ślubu jest zadziwiająco dużo. Jeszcze nadejdzie taki dzień, że je obejrzę, ale nie dziś. Jak będę chora, wtedy i tak większość fabuły przesypiam ;)

Filmowa panna młoda jak już coś sobie wymyśli będzie się tego trzymać za wszelką cenę. To jej dzień. Najważniejszy dzień w życiu. Zwieńczenie historii miłosnej. Hollywood uczy nas, że potem jest już tylko nudne "żyli długo i szczęśliwie", na którym nie warto się skupiać.

Jednak o dziwo jak dotąd doświadczenie pokazuje, że panny młode wcale nie są straszne. Mnie w każdym razie żadna nie wydała się przerażająca.
Nie widziałam, żeby któraś z uporem maniaka wykłócała się o odcień dodatków, sprowadzenie kwiatów, które o danej porze roku nie kwitną, czy owoców, które w danym momencie nie rosną. Żadna nie tupiała nóżką i nie rzucała się na ziemię krzycząc i rozpaczając nad jakimś nieistotnym drobiazgiem.  

Może jest to kwestia tego, że nie zadaję się z wariatkami. Może to po prostu dojrzałe kobiety, a nie dzieci. A może po prostu kobiety w Polsce nie są szurnięte i wiedzą, że owszem - to ważny dzień i mogą zaszaleć i oczekiwać, że tego dnia będą najważniejsze, ale nie popadają w przesadę.


W internecie można znaleźć mnóstwo blogów, na których dziewczyny opisują swoje przygotowania do ślubu i wesela. Są fora, gdzie panny młode dzielą się swoimi przemyśleniami, obawami i opiniami na temat stroju, wystroju i usługodawców. I może to im wystarcza? Taka ślubna odmiana internetowego trolla? Panna młoda zasiada do komputera i zmienia się w ślubnego potwora, ale potem odłącza się od sieci i cała rodzina spokojnie może z nią wytrzymać?

Marcus oświadczył mi się na Grunwaldzie, czyli w lipcu. Ustaliliśmy, że ślub weźmiemy na wiosnę przyszłego roku, wyszliśmy więc z założenia, że wszelkie planowanie możemy zacząć w styczniu, do wiosny mamy przecież niemal rok. Moja przyjaciółka szykująca się właśnie do ślubu szybko wyprowadziła nas z błędu i zaczęliśmy rozumieć amok, w jakim są pary młodych. Całe planowanie należy zacząć wcześnie, ponieważ wszyscy zaczynają planowanie wcześnie. Jeśli nie zaklepiesz sali rok przed weselem, to nie będziesz mieć sali. Właściciel miejsca, w którym planujemy wesele powiedział nam, że niektóre terminy ma już zaklepane na 2016 a nawet 2017 rok. Czy to nie szalone?


6 komentarzy:

  1. Przydatny wpis, myślę, że każda przyszła panna młoda powinna się z nim zapoznać. ;) Zgodzę się co do tego, że planowanie tak istotnej imprezy pochłania sporo czasu i energii. Dlatego też przygotowania do wesela warto zacząć wcześniej. Moja siostra, której właśnie pomagam w tych przygotowaniach, wczoraj wynajęła świetny zespół muzyczny na wesele z Wrocławia, który w zeszłym roku zagrał na weselu jej przyjaciółki. Z tego, co wiem muzycy Ci cieszą się dużą renomą w województwie dolnośląskim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonałam się o tym na własnej skórze, kiedy organizowaliśmy wesele. Też chcieliśmy trochę poczekać, jednak wszystkie terminy okazały się już zajęte! Jakimś cudem udało nam się znaleźć małą salę, która zaoferowała super cenę. Trochę inaczej wyglądało to, kiedy przeglądaliśmy okoliczne zespoły weselne. Tylko jeden z nich miał wolny termin, jednak nie chcieliśmy tracić czasu. Na szczęście okazali się to być profesjonaliści i całe wesele się udało! Zabawa trwała do białego rana i każdy wyszedł zadowolony :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem właśnie w trakcie planowania swojego wesela i zapewniam, że bardzo staram się zachować spokój.:D Na całe szczęście zawsze mogę liczyć na wsparcie od bliskich mi osób, którzy dokładają wszelkich starań by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Bardzo ciecze się z tego, że na moim weselu zagra rozchwytywany zespół na wesele z Warszawy, który przyjedzie dla mnie specjalnie do mojej miejscowości. Przesłuchałam kilka ich piosenek, które znalazłam na ich stronie, a także zapoznałam się z ich repertuarem i na ten moment mogę napisać jedynie, że jestem bardzo podekscytowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja dobra rada jest następująca... Jeśli nie chcesz zwariować podczas przygotowań do ślubu, to po prostu planuj wszystko z wyprzedzeniem. Zostawianie najważniejszych rzeczy na ostatni moment może rodzić tylko niepotrzebny stres i frustracje. Ja np. od początku wiedziałam, że ten ważny dzień musi uświetnić mój ulubiony zespół na wesele z Bydgoszczy. Pasujący nam termin u ukochanych muzyków zarezerwowałam więc z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka moich przedmówczyń słusznie zauważyło, że przygotowania do ślubu powinniśmy zacząć z odpowiednim wyprzedzeniem, tylko wówczas zdołamy bowiem uniknąć tego niepotrzebnego stresu i nerwów. Przytoczę tu pewien przykład — bardzo zależało mi na tym, by mój ślub został uwieczniony najpiękniej jak to tylko możliwe. Wiedziałam więc od początku, że moim oczekiwaniom sprosta tylko najlepszy, najbardziej uzdolniony fotograf. Wesele ma się jedno, warto więc skorzystać z pomocy profesjonalistów, którzy zatroszczą się o to, by ten moment został odpowiednio uwieczniony.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak szykowałam się do własnego ślubu. Zaczęliśmy od terminu, a potem pojawił się problem z salą, którego długo nie mogliśmy rozwiązać. Ostatecznie padła propozycja, żeby zrobić wesele w plenerze. Początkowo nie chciałam się zgodzić, ale nie miałam innego wyboru. Im dłużej myślałam, tym więcej restauracji miało już zajęty termin. Nie żałuję tego, że tak się stało, bo ceremonia była piękna.

    OdpowiedzUsuń